"Jemy za dużo, za często i za szybko" || Tomasz Paprzycki "dr Czakalaka" BALANS #94
By balans
Summary
Topics Covered
- Osteopatia leczy przyczyny
- Bóle kręgosłupa z wątroby
- Nie ma idealnej pozycji siedzącej
- Cztery filary zdrowia
- Leki maskują przyczyny
Full Transcript
Rzecz najważniejsza, [muzyka] nie ma idealnej pozycji siedzącej. Idealna
pozycja to jest częsta zmiana pozycji.
Medycyna akademicka tak myśli. Patrzę na
zdjęcie, o, w podręczniku piszą, że kręgosłup mówi jest taki. Patrzę na
zdjęcie pacjenta. No nie jest taki. No
to cel leczenia, żeby był jak najbardziej podobny do tego. No nie.
Kręgosłupy mamy różne. Czym my się psujemy? [muzyka]
psujemy? [muzyka] Tym, że za mało śpimy. Tak. Stresujemy
się, >> źle jemy.
>> Źle jemy, nie ruszamy.
>> Ruszamy się. Tak. I na to ludzie biorą jakieś leki, tabletki. Czyli przyczyna
problemów jest powiedzmy jakaś środowiskowa czy na styl życia, a leczenie jest chemia. Problemy
wynikające z tego, że my źle funkcjonujemy trzeba naprawiać naprawą funkcjonowania. Kto żałuje na łożu
funkcjonowania. Kto żałuje na łożu śmierci, że nie wziął więcej nadgodzin?
Żałujemy, że nie spędziliśmy więcej czasu z bliskimi.
Bank PKOSA, [muzyka] twój partner w życiowym balansie.
Serdecznie witam was w kolejnym odcinku Balansu. Dziś przyjrzymy się
Balansu. Dziś przyjrzymy się człowiekowi, jego kondycji, zdrowiu jako całości, bowiem moim gościem jest doskonale wam znany Tomasz Paprszycki, osteopata. Czakalako Osteo.
osteopata. Czakalako Osteo.
>> Tak jest. Cześć. Witam wszystkich.
>> Jesteś osteopatą, ale do niedawna jeszcze byłeś fizjoterapeutą, już nim nie jesteś. Dlaczego? Wytłumacz o co
nie jesteś. Dlaczego? Wytłumacz o co chodzi w tym Galim Matiasie.
Tak, skończyłem fizjoterapię na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu.
Później skończyłem osteopatię, szkołę niemiecką i stwierdziłem, że papier fizjoterapeuty tak technicznie nie jest mi do niczego potrzebny. Jestem
osteopatą i jakby osteopaci praktycznie robią to samo co fizjoterapeuci, tylko jeszcze dużo więcej i patrzą dużo szerzej, więc wystarczy mi, że jestem osteopatą.
>> Mhm. Jaką szkołę osteopatii skończyłeś?
Osteopatię Szulę Deutschland i Europejską Szkołę Osteopatii Sportowej.
>> Mhm. To chciałbym, żebyśmy na początek, zanim przejdziemy do tych wątków, które możemy znaleźć między innymi na twoim TikToku poruszane czy w innych miejscach, chociażby w książce Cztery filary zdrowia, a także w
innej publikacji, której jeszcze nie mamy, bowiem Tomuk, Tomek jej nie przyniósł, czyli w poszukiwaniu diagnozy, ale to być może przy kolejnej okazji. I zanim dojdziemy do tych
okazji. I zanim dojdziemy do tych wątków, no to opowiedzmy sobie troszkę o osteopatii i miejscu w dziedzinach naukowych, jakby w tej przestrzeni naukowej.
Jakie jest jej miejsce? Czy to jest coś bazujące na wiedzy medycznej, czy to jest coś od czego medycyna się odcina?
Tak, ja to tłumaczę tak, że to jak na jednym biegunie mamy medycynę akademicką, evidence based medicine, twarde dowody, wszystko musi być potwierdzone badaniami. Na drugim biegu
potwierdzone badaniami. Na drugim biegu nie mamy altmedów i medycynę całkowicie niekonwencjonalną, intuicyjną. To osteopatia, ja bym ją dał
intuicyjną. To osteopatia, ja bym ją dał pośrodku. Osteopatia bardzo mocno bazuje
pośrodku. Osteopatia bardzo mocno bazuje na znajomości anatomii i fizjologii człowieka. To jest baza i traktowanie
człowieka. To jest baza i traktowanie człowieka jako całość, szukanie przyczyny, powiązanie różnych układów, które wzajemnie na siebie wpływają.
Ale osteopatia jest otwarta na różne doświadczenia też z medycyny niekonwencjonalnej, z medycyny chińskiej, która też ma dużo, no jest jakby bogatsza i doświadczenia ma więcej
niż akademicka.
>> Mhm.
Także osteopatia jest pośrodku i łączy te dwa światy. Moim zdaniem osteopatia to jest medycyna przyszłości. W tej
chwili nie jesteśmy w stanie niektórych rzeczy potwierdzić. Moim zdaniem za x
rzeczy potwierdzić. Moim zdaniem za x lat te rzeczy, które wykonują osteopaci w przyszłości będą >> potwierdzone i będą normalnie powszechnie używane.
>> A nie jesteśmy w stanie tego teraz potwierdzić ze względu na >> ze względu na to, że nie mamy do tego narzędzi i badań.
Na przykład tak, żeby nie gadać tutaj o pogodzhm >> to dobrym przykładem jest na przykład są bóle od narządów.
>> Mhm.
>> Bóle kręgosłupa od narządów, które polegają na tak zwanej negatywnej aferentacji. Czyli w dużym skrócie,
aferentacji. Czyli w dużym skrócie, możemy to później rozwinąć. Niektóre
bóle kręgosłupa, niektóre bóle kręgosłupa mhm >> mogą być na przykład przyczynę mieć w wątrobie albo w jelicie cienkim.
I to możemy zbadać, nie wiem, gastroskopię zrobić czy USG wątroby, ale nie ma badania, które nam powie, że te, że kręgosłup boli od wątroby. To tylko
wiedzą osoby, które znają anatomię człowieka, znają układ współczulny, wiedzą, że są tak, że zwoje pienia współczulnego są w stawach żebrowok-okręgowych, że są gałęzie łączące szare i białe, które łączą pień
współczulny z rdzeniem kręgowym, a reprezentacja dla wątroby jest tam na poziomie między TH6, TH10, czyli w dolnym odcinku piersiowym. I mózg jest informowany, że są problemy z wątrobą
przez tamten obszar. Na dłuższą metę tam powstaną dysfunkcje, które dadzą ból. Trzeba
wyleczyć wątrobę, przestanie boleć kręgosłup.
Spróbuj teraz zaryzykować taką liczbę, taki szacunek. Ile współcześnie medycyna
taki szacunek. Ile współcześnie medycyna twoim zdaniem wie o ciele człowieka?
>> Medycyna akademicka?
>> Tak.
>> Kurczę, ciężko powiedzieć. Ile wie,
ciężko powiedzieć. Ile wie, >> ile udowodniono naukowo. No bo ona opiera się na dowodach naukowych.
>> Tak. Nie odpowiem na to pytanie. 50%.
>> Mhm. Tym samym jest bardzo dużo rzeczy, których jeszcze nie wiemy. Dlatego też
cały czas są czynione kolejne >> y badania. M osteopaci mają wrogów w środowisku lekarskim?
>> Oczywiście, że tak. Osteopaci są
nielubiani przez osoby, które bazują na tym, że wszystko musi być udowodnione naukowo. Jak coś nie jest, to nie
naukowo. Jak coś nie jest, to nie działa.
>> Ale niektórzy lekarze też są osteopatami.
>> Tak jest. Niektórzy lekarze są osteopatami, ponieważ nie wystarcza im to takie wąskie spojrzenie i widzą też inne wady tego systemu, który jest tragiczny w diagnozowaniu pacjentów,
zwłaszcza tych przewlekłych. No bo łatwo zdiagnozować, jak ktoś ma złamaną kość, czy ewidentnie jakieś zmiany, nie wiem, widoczne na skórze, czy jakiś zerwany mięsień.
>> Medycyna akademicka bardzo dobrze to diagnozuje. Badania obrazowe i tak
diagnozuje. Badania obrazowe i tak dalej, czyli te poważne patologie, zmiany nowotworowe, które są widoczne zerwania mięśni, więzadeł, to bardzo dobrze medycyna akademicka
robi. Tu osteopatia za dużo nie ma do
robi. Tu osteopatia za dużo nie ma do powiedzenia. Za to takich pacjentów jest
powiedzenia. Za to takich pacjentów jest mniej. Pacjentów przewlekłych jest
mniej. Pacjentów przewlekłych jest więcej. Boli mnie kręgosłup od pół roku
więcej. Boli mnie kręgosłup od pół roku czy od 10 lat.
No i taki pacjent idzie do lekarza.
Często badania nawet są okej albo jakieś albo się czepiają tego co widać. Widać
zwyrodnienia, widać dyskopatię.
>> Mhm.
>> I wtedy łączą dwie kropki. O pacjenta
boli kręgosłup, ma dyskopatię.
To jest przyczyna. Jakieś leki, nie wiem, zastrzyki. Do widzenia. Nie zadają
wiem, zastrzyki. Do widzenia. Nie zadają
sobie pytania, czy to co widać na obrazkach to jest przyczyna bólu.
>> Bo może nie być, bo niektóre rzeczy po prostu są na tych badaniach, a ich nie widać. To jest taki delikatny
widać. To jest taki delikatny galimatias, bo żeby być osteopatą w Polsce trzeba skończyć studia medyczne, tak? Państwowe, tak?
tak? Państwowe, tak?
>> I ty takie skończyłeś, >> tak?
>> Ale z drugiej strony ten świat akademicki patrzy na osteopatów z przymrożonym okiem. Tak, nie do końca
przymrożonym okiem. Tak, nie do końca traktuję ich poważnie.
No jak ty się w tym odnajdujesz jako element tego świata akademickiego jeszcze do niedawna, a jednak funkcjonujący osteopata.
Tak, bo osteopaci też są różni. Tak jak
lekarze są różni, tak jak fryzjerzy są różni, tak jak hydraulicy są różni, nie?
Każdy się albo przykłada więcej, mniej, każdy się szkoli trochę może w innym kierunku. Osteopaci,
kierunku. Osteopaci, ja jestem takim osteopatą, który wywodzi się z takich twardych technik fizjoterapeutycznych powięziowych nastawiania dla tego czakalaka, bo te
chrupanie stawami to jest czokalaka. To
bardzo lubiłem robić. Byłem w tym dobry, więc ja się z tego wywodzę, ale to mi było za mało. Niektórych pacjentów
właśnie na przykład z bólem kręgosłupa przychodzili do mnie, ich masowałem, nastawiałem i zero poprawy.
>> Mhm.
>> Pierwsza wizyta, druga, piąta. Ja
wykorzystywałem te swoje techniki, te akademickie.
Mówię co jest, poprawy nie ma. I to mnie zacząłem sobie zadawać pytania, dlaczego, co, co widocznie ja, ja coś źle robię, coś innego jest przyczyną bólu. Zacząłem drążyć i drążyć. No i
bólu. Zacząłem drążyć i drążyć. No i
między innymi odkryłem, że inne układy też mogą dawać ból. Układ, nie wiem, płynowy krwionośny limfatyczny układ narządów, układ nerwowy, który tym wszystkim zarządzam. Czasem trzeba
wszystkim zarządzam. Czasem trzeba wyciszyć i bóle przechodzą. Bardzo
człowiek jest skomplikowaną maszyną i ja jestem osteopatą takim otwartym, otwartym umyśle i zadaję sobie dużo pytań. Szukam tej przyczyny pierwotnej.
pytań. Szukam tej przyczyny pierwotnej.
Niek osteopaci są bardziej specjalizują się tacy osteopaci, co tak naprawdę skupiają się na tych fizjoterapeutycznych technikach, a są osteopaci, którzy do nich mają, ta
medycyna akademicka do nich ma największy problem, bo według nich oni trochę odlecieli gdzieś tam na miotle w kosmos. To głównie są ci, co używają
kosmos. To głównie są ci, co używają tych właśnie technik. osteopatia
czaszkowo-krzyżowa na przykład, czyli ona jest to zakłada taką filozofię pewną, że że każdy żywe stworzenie pulsuje w pewnym jest takie płyn, co
otacza wszystko i żywe stworzenia, żywe tkanki pulsują zgodnie z tym płynem i nasze kości tkanki poruszają się zgodnie z pulsacją tego płynu. To jest taki
pierwotny mechanizm oddechowy. Tu nie
chodzi o oddech płucami, tylko po prostu pewien ruch. I my musimy trzymając za
pewien ruch. I my musimy trzymając za czaszkę, czaszka i kość krzyżowa są takie ważne. Wtedy są techniki
takie ważne. Wtedy są techniki praktycznie, że ktoś leży i pół godziny osteopata na przykład trzyma mu ręce na głowie i pracuje z tym płynem, z tkankami, dużo z czaszką, z
połączeniami, ze szwami czaszki i starając się przez te techniki na przykład wpłynąć na nerw błędny, wyleczyć jelita i tak dalej.
>> Brzmi to tak w skrócie wytłumaczyłem.
Brzmi to magicznie.
Nie ma na to badań, tak?
>> Bo ciężko to zbadać, ale wiem, że mnóstwo pacjentów tej terapii potrzebuje >> i tego typu terapii potrzebuje i się czuję dużo lepiej.
>> Czyli twoje dowody naukowe to są pacjenci, którym po prostu przywracasz zdrowie.
>> Tak. W wielu przypadkach osteopatia po prostu broni się efektami. No coś nie ma badań, ale pacjenci ewidentnie są zadowoleni, polepszają się, zdrowieją. A
przecież o to w pracy z ludźmi chodzi.
>> O to chodzi. Wspomniałeś Czakalaka, bo to jest takie powiedzonko lekarza, od którego się uczyłeś. Tak. I
>> tak, tak. Uczymy się od osteopaty z Belgii >> Te kiedyś dawno temu i on jak wykonał te techniki strzelił >> mówił czaka.
>> No właśnie to strzelanie. A opowiedz mi, bo jeszcze jakby o to chcę dopytać. Jak
tak robimy, to co tam de facto chrupie?
Co się dzieje w środku?
>> Aha, tak. Było kilka teorii na ten temat.
>> No właśnie.
>> Nie wiem. próbowali zbadać o co tam chodzi. Jedni mówili, że tam się, że
chodzi. Jedni mówili, że tam się, że rozklejają się powierzchnie stawowe, że tam w tej chwili najbliższa te prawdy teoria to jest, że po prostu tam pękają pęcherzyki gazu dwutlenku węgla głównie
po prostu >> dochodzi do tak zwanej kawitacji czy zmiana ciśnień. Obniża się ciśnienie,
zmiana ciśnień. Obniża się ciśnienie, jak oddalają się powierzchnie stawowe i pęka gaz. To nie ma żadnego szkodliwego
pęka gaz. To nie ma żadnego szkodliwego wpływu.
>> Okej. Jeszcze jako dziecko słyszałem, że nie wolno tak robić, bo będę miał na starość reumatyzm.
>> Dokładnie. Mamy, babcie ten mit powielały i tak się utrwalił. Czyli
wolno tak robić.
>> Wolno. Czeka pozwala.
>> Okej, dobrze. Hmm, powiedz mi, bo co prawda yyy skończyłeś już praktykę gabinetową z tego co doczytałem w Internecie, no ale w momencie kiedy przychodzili do ciebie pacjenci, to y
czy ty byłeś w stanie poznać po tym, jak ktoś się rusza, jak siedzi, jak stoi, y, zdrowie tego pacjenta albo ewentualne
dysfunkcje tego organizmu? Oczywiście
już pacjent od razu jak wszedł to już był pod moją czujną obserwacją.
nie tylko to jak się poruszam, ale w jaki sposób siedzi, w jaki sposób mówi, w jaki sposób właśnie jaką postawę przyjmuje, ale też różne inne reakcje na
to, czy właśnie jest zdenerwowany, czy się poci dekolt kobietą, czy twarz często się czerwieni. Takie to są oznaki
czerwieni. Takie to są oznaki wygórowanego układu współczulnego. Czyli
to już widać, że ten pacjent taki co pacjenci już z góry trzeba zakładać, że ta u nich komponenta jakby układu nerwowego może mieć znaczenie, że u nich mogą być niektóre dolegliwości
psychosomatyczne, ale postawa też. No
jak ktoś mówi, że jego plecy bolą, a siada u mnie w gabinecie i cały czas zgarbiony, >> to też już mu trzeba zrobić wykład na temat postawy.
>> Teraz z pewnością masa osób nas słucha, kiedy siedzi w samochodzie, kiedy siedzi przy biurku. Pewnie część chodzi.
przy biurku. Pewnie część chodzi.
Pozdrawiamy. Super, że w formie aktywności słuchacie balansu.
>> Jak się dzieć poprawnie, bo teraz patrzę na ciebie, jesteś wyprostowany, dumnie prężysz swoją klatę. Ja nieco nieco inaczej, trochę bardziej do prawej strony. Na co zwracać uwagę podczas
strony. Na co zwracać uwagę podczas siedzenia? Tym bardziej kiedy większość
siedzenia? Tym bardziej kiedy większość czasu w ciągu dnia siedzimy. Rzecz
najważniejsza. Nie ma idealnej pozycji siedzącej.
To w mojej książce często ludzi szokuje, ale to jest numer jeden. Pozycja
idealna. pozycja to jest częsta zmiana pozycji, więc jak zauważysz, ja się zacznę za chwilę wiercić, >> bo w jednej pozycji obojętnie jakiej, nie będziemy po jakimś czasie się dobrze
czuli. Oczywiście są pozycje, które w
czuli. Oczywiście są pozycje, które w których można dłużej wytrzymać i nam mniej rzeczy ścierpnie i się popsuje, a są takie, które bardzo szybko nam zacznie ciało dawać sygnały, że kurde coś tu drętwieje, boli.
>> Mhm.
>> Zatem no tak mówi się o tej ergonomicznej pozycji. Kąty proste, tak?
ergonomicznej pozycji. Kąty proste, tak?
Czyli kąt prosty, biodra, kolana, zachowana lordoza w odcinku lędźwiowym.
No ten fotel nie jest jakiś super wygodny, bo to już się zapadam w nim, już mi tam odcinek lędźwiowy już się zaokrąglił, więc trochę barki też lekko poszły do przodu, za chwilę głowa pójdzie do przodu,
>> więc taka pozycja, gdzie się zamykamy, już będzie zła, ale tak jak mówię, nie ma jednej pozycji. Trzeba się nawet jak ktoś źle usiądzie w takiej zgarbionej, czy z jedną nogą na nogę, usiądzie tak
przez minutę, a za chwilę zmieni, >> będzie się wiercił. To jest najlepsze.
>> Okej, >> nawet zła pozycja krótko trwała nie jest zła.
>> A po czym poznać, że możemy mieć problemy z układem szkieletowym na przykład po naszej pozycji siedzenia albo trudnościach w siedzeniu? Jakie to
mogą być objawy z układem mięśniowym, szkieletowym? Jakieś wady, postawy na
szkieletowym? Jakieś wady, postawy na przykład?
>> To jest ciekawe pytanie, bo żeby popsuć układ mięśniowy, bo faktycznie przy złej postawie wszyscy się czepiają mięśni.
Nie siedź tak, bo mięśnie będą przykurczone.
>> Kurczę, żeby mięsień się przykurczył trwale, to on by musiał być taki skrócony koło roku. To nie jest tak, że usiądziesz na
roku. To nie jest tak, że usiądziesz na pół godziny zgięty i wstaniesz, już masz przykurcze.
>> Czyli, że rok musiałbym siedzieć w jednej pozycji >> około.
>> Mhm.
>> Bo tyle jakby modelowanie włókien kolagenowych, białkowych w mięśniach mniej więcej tyle trwa. Mhm.
>> Tak samo żeby rozciągnąć mięsień, żeby on się stał dłuższy w swojej strukturze też jest koło roku. Mówi się 300, między 300 a 500 dni przemodelowanie. Więc to,
że ktoś się nie wiem był miał, nie wiem robi skłon, nie może dotknąć do podłogi, a za chwilę się porozciąga dwie minuty i już może.
>> To nie jest, że się mięsień rozciągnął, tylko on lekko uelastycznił swoje tkanki, które torebkę stową czy zwłaszcza po więzi.
>> Mhm.
Ale do czego zmierzam, że układ mechaniczny, mięśnie stawy nie są aż tak ważne i nie to się pierwsze psuje, gdy źle siedzimy. Tylko co?
źle siedzimy. Tylko co?
>> Mhm.
>> Naczynia krwionośne żyły i naczynia limfatyczne zwłaszcza, bo tam krew żeby opłynęła jakby, żeby krew wychodzi z serca, nie?
>> I wraca do serca. wychodzi tętnicami,
wraca żyłami.
>> To pamiętam ze szkoły.
>> Tak to trwa około minutę, więc jak przyciśniemy żyłę gdzieś i robi się tych obiegu obiegi trwają, serce cały czas bije, >> tak >> więc te obiegi płynowe trwają,
>> pompuje krew, >> pompuje, a my gdzieś przytujemy się, czy tu, czy tu, gdzie są duże żyły.
>> Mhm.
>> No to zacznie, zaczną naczynia cierpieć.
będą się roz będzie się krew gdzieś gromadzić niżej, a zwłaszcza limfa, bo limfa tym bardziej nie jest zależna od serca, tylko od naszego ruchu, od sposobu w jaki oddychamy.
Więc robią się zastoje i to są te uczucia, że coś nam zaczyna drętwieć, być nieprzyjemnie, bo gdzieś w jakimś obszarze ciała zgromadziło się więcej płynu, który musi swobodnie krążyć.
Zwłaszcza w tych pozycjach zamkniętych te, czyli tam gdzie są te kluczowe punkty, obojczyki, barki do przodu nam uciskają obojczyk. Mhm.
uciskają obojczyk. Mhm.
>> Tu jak się zgarbimy, no to uciskamy duże naczynia, które idą, tak samo biodra.
Więc to nie jest, że mięsień się skracają. My uciskamy sobie naczynia.
skracają. My uciskamy sobie naczynia.
>> Mhm. I dlatego, tak jak powiedziałeś wcześniej, dobrą pozycją jest ta, którą często zmieniamy.
>> Tak jest. No bo nawet jak uciśniemy jakieś naczynie jedno, no to za chwilę zmieniając pozycję odblokujemy je, no uciśniemy gdzieś drugie. Ale chwilowy
nacisk nie jest problemem. Gorzej jak
ktoś ma nawyk i tak siedzi godzinami.
>> Mhm. Czyli każdy ma swoją komfortową pozycję.
To też prawda. Komfortowa jest taka, do której ciało się zaadaptuje. Czyli jak
ktoś bardzo długo siedzi z jedną nogą na nogę, tkanki tak się poustawiają, że to będzie jego ulubiona pozycja. Później
niewygodnie mu jest z drugą, więc powiedzmy ktoś siedzi pół godziny z tą, później 5 minut z tą, ale jednak wraca do swojej wygodniejszej.hm
>> taki przykład. Okej, ale to teraz tak przykład jakby z mojego życia wzięty. Ja
bardzo często zakładam nogę pod nogę, kiedy siedzę przy biurku i kolega twój z niedawnej branży, czyli fizjoterapeuta kiedyś powiedział mi, nie twój kolega, ale w sensie fizjoterapeuta inny, że mam
zrotowane biodro i to przez to i muszę ćwiczyć nad tym, żeby je odrotować.
Powinienem to robić czy nie?
>> Może tak być. No bo ta ulubiona pozycja nie tylko zależy od tego co my wypracujemy, ale może być jeżeli wcześniej miałeś albo rozwojowo jakoś ci się ukrzy, miałeś wady postawy, jakieś kolana czy potawę, czy jakieś wadę
kręgosłupa, albo w dzieciństwie lubiłeś jakieś tam pozycje przyjmować i już tak wyrosłeś. Może być tak, że ci się biodro
wyrosłeś. Może być tak, że ci się biodro rozrotowało. Zawsze pytanie, co było
rozrotowało. Zawsze pytanie, co było pierwsze, co jest główną przyczyną?
>> No właśnie, bo tu chodzi mi bardziej o to, czy warto w ten sposób siedzieć, jeżeli czujemy się komfortowo, ale mamy przeświadczenie, że to może pogłębiać jakąś wadę. Tak, ta zasada co
jakąś wadę. Tak, ta zasada co powiedziałem jest najważniejsza. Nawet
jak jest się czujesz komfortowo w jakiejś pozycji, jak tak posiedzisz dwie godziny i tak się popsujesz. Zawsze
gdzieś któreś naczynie jest uciśnięte.
>> Dlatego trzeba być ciągle w ruchu.
>> A czy tak jak jak długo pracowałeś w gabinecie przyjmowałeś?
>> 13 lat.
>> 13 lat. Czy na przestrzeni tych 13 lat zauważyłeś jakieś tendencje, zmiany pośród pacjentów, którzy do ciebie przychodzili?
To znaczy zmiany >> na przykład związane z tym, że mamy takie oto urządzenia i często patrzymy w nie, modlimy się do nich wieczorem tak leżąc w łóżku. Czy to wpływa negatywnie
na nas?
>> Nie, zmian nie, ale nasłuchałem się o tylu różnych pozycjach dziwacznych, o których się fizjologom nie śniło nawet.
Ludzie leżą już w takich albo często chodzi o pozycję do spania. To często
się tyczy. Jak się pytam jak ludzie śpią to im najwygodniej jest jakieś takiej poprzykurczanej pozycji albo to wynika z różnych rzeczy naszych nawyków albo no
te telefony to tak jak mówisz to jest cywilizacyjna rzecz że teraz nawet mówi się że bo w szyjnym odcinku kręgosłupa mamy lordozę nie czyli ten wygięcie do >> przoduhumhm
>> ale przez to, że mamy głowy ciągle zgięte nie i telefony to się mówi, że za tam 50 lat czy ileś ewolucyjnie nie będziemy już mieli lordozy no Jak
zginamy głowę, no to jest kifoza, czyli garb w odcinku szyjnym. Więc może być tak, że za 50, 100 lat już człowiek nie będzie miał fizjologicznie lordozy szyjnej, tylko będzie tu miał kręgosłup prosty albo
>> to w wyniku tego, że często >> w wyniku ewolucyjnego, tak ciągle zgiętej głowy.
>> Mhm. Dobrze. M
to jak pracować nad tym, co z tym robić?
No bo to chyba y >> pytanie, czy trzeba coś z tym robić, >> jak korzystać z tych sprzętów, żebyśmy nie pogarszali swojego zdrowia.
>> No to znowu wracamy do ergonomii pracy.
Może jeszcze inaczej też takie kij w mrowisko, kiedy często pacjenci przychodzą do mnie i mówią: "O panie, proszę tu moje wyniki rezonansu. Mam
zniesienie lordozy szyjnej czy lędźwiowej i mnie boli. To znowu łączam dwie kropki.
>> Przepraszam, co znaczy zniesienie?
zniesienie, no że nie ma lordozy szyjnej, tylko jest kręgosłup szyjny prosty, albo nawet jest w zgięciu, >> nie? I to jest jakby ich problem. Lekarz
>> nie? I to jest jakby ich problem. Lekarz
powiedział, czy tam ktoś powiedział, że to ich bóle odcinka czy innego są od tego, że ta lordoza jest zniesiona, nie ma jej, a to często nieprawda jest, nie?
Bo też pytanie to samo, co zadałeś i no to jak pracować z tą lordozą teraz? Czy
ja mam jakoś, nie wiem, jakieś ćwiczenia retrakcji, czy jakoś jakieś wyprosty, żeby odzyskać lordozę.
>> Mhm. To to nie jest cel sam w sobie odzyskać lordozę, czyli żeby kręgosłup był idealnie tak jak w podręczniku, bo to znowu medycyna akademicka tak myśli. Patrzą na zdjęcie, o w
myśli. Patrzą na zdjęcie, o w podręczniku piszą, że kręgosłup mówi jest taki. Patrzą na zdjęcie pacjenta.
jest taki. Patrzą na zdjęcie pacjenta.
No nie jest taki. No to cel leczenia, żeby był jak najbardziej podobny do tego. No nie. Kręgosłupy mamy różne.
tego. No nie. Kręgosłupy mamy różne.
Jedni mają większą lordozę, inni mniejszą. Są kręgosłupy bardzo wygięte,
mniejszą. Są kręgosłupy bardzo wygięte, inni mają jak kij kręgosłup >> i to wszystko jest poprawne.
>> Może być poprawne. Może to nie być główny problem, tylko problem zupełnie gdzie indziej, bo może akurat no może być lordoza jest akurat ważna, bo są tu wrażliwe te tętnice kręgowe, co tam sobie wychodzą. Takie są poziomy, gdzie
sobie wychodzą. Takie są poziomy, gdzie tętnica kręgowa wchodzi do czachy i faktycznie przy tym może to mieć znaczenie, ale może nie mieć znaczenia, bo ktoś
może mieć problem mięśniowy albo inny.
>> Mhm. Dobrze, czyli tak jak pamiętam ze swoich lat szkolnych w sali od biologii stał taki szkielet Adam, na niego mówiliśmy i ten Adam miał konkretny
kręgosłup. Jeżeli mój jest inny niż
kręgosłup. Jeżeli mój jest inny niż jego, to nie jest źle.
>> To nie jest źle.
>> Okej.
To dlaczego dążymy do tego, żeby mieć wyprostowane kręgosłupy, żeby w konkretny sposób siadać na konkretnych krzesłach ergonomicznych, żeby nie garbić się przy telefonach?
zależy jaki układ rozpatrujemy, bo faktycznie im bardziej szyja wysunięta do przodu jak i czy komputer za nisko i będzie to oczywiście szybciej mięśnie też się przeciążą też mogą być bóle, ale
im znowu większe wysunięcie też sobie zacieśniamy sobie ten obszar podpotyliczny. M
podpotyliczny. M >> tam są naczynia, które wchodzą do czachy. Możemy sobie ucisnąć naczynia,
czachy. Możemy sobie ucisnąć naczynia, wtedy mogą być bóle głowy.
No i tak dalej jadąc tak samo czym tutaj tak o przykurczach już mówiliśmy. To nie
jest, nie chodzi, że mięśnie się przykurczą.
>> Mhm.
>> Po latach mogą, ale szybszy efekt to będzie albo przeciążenie mięśni przez to, że muszą utrzymywać pozycję taką czy chodzi o szyję. A z kolei w odcinku lędźwiowym to jest często jakieś bardzo
duże rozciągnięcie tkanek. Ale większość
przyczyn bólów z tyłu, nawet jak źle siedzimy, nie jest z tyłu, tylko z przodu.
>> Czyli gdzie?
>> Czyli te naczynia na przykład.
>> No pytanie ja się często, to jest rzecz, która osteopatia widzi, a medycyna akademicka nie widzi.
Nawet jeżeli chodzi o lekarzy flebologów od żył, to mnie zastanowiło, nie? To jest
taki dobry przykład, jak patrzy medycyna akademicka, ktoś ma żylaki na przykład >> w łydce.
Nie. I idą często na badania. No i mają robione doplera i tam jakieś badania, łytki, no bo tam są żylaki.
A ja się pytam, czy było też badanie gdzieś wyżej, czy uda, miednica, jama brzuszna. No i bardzo często słyszałem,
brzuszna. No i bardzo często słyszałem, że nie.
I ja byłem zdziwiony.
Krew żylna gdzie płynie?
W górę do serca. Nie, tętnicami sobie idzie w dół, żyłami wraca.
Więc jak my uciśniemy, tak jak rzeka płynie, nie? Gdzieś dasz tamę na rzece
płynie, nie? Gdzieś dasz tamę na rzece zbudujesz, no to się będzie rozlewać.
Może być powódź nawet nie ostatnio była powódź na Dolnym Śląsk gdzieś tam się >> może nie wchodźmy ale chodzi o to że jeżeli w danym
miejscu wprowadzimy pewną nienaturalną dla organizmu zmianę to reperkusje mogą objawić się czy skutki mogą pokazać się w innym miejscu. Tak jest, że jeżeli
taman będzie, bardzo często, tama jest tu pod mostkiem, przez tą pozycję właśnie >> tak.
>> O.
>> Mhm.
>> Albo tama jest tu przy biodrach. I to
jest bardzo częsta przyczyna żylaków. Tu
jest zatamowane, no to tam się poszerzają żyły.
>> Mhm.
>> Tam jest tylko objaw.
A jak tylko patrzymy tam, owszem, po iluś tam latach, jak już tam się tak poszerzą żyły, no to też trzeba zobaczyć, czy tam no faktycznie może już jakiś zabieg, jakiś laserowy, czy coś innego. Ale główna przyczyna, gdzie
innego. Ale główna przyczyna, gdzie odblokować tą tamę, to często jest tu wyżej. jest w zupełnie innym miejscu. No
wyżej. jest w zupełnie innym miejscu. No
dobrze, ale ten pacjent, który do ciebie przychodzi, pokazuje swój problem, te żelaki, łydkę i to, że nie było innych
badań wynika z VAT systemu i z tego, że system I teraz pytanie, czy ten system byłby w stanie pracować idealnie?
Czy to jest w ogóle możliwe?
Nie, wydaje mi się, że to nie jest możliwe, bo to idealnie nie będzie nigdy. Akurat na zi akurat w przypadku
nigdy. Akurat na zi akurat w przypadku żylaków to dużo zależy od lekarza, bo to akurat nie jest tak, to nie jest taki problem, żeby zż system musi jakoś podzielić to nie
pacjent, bo tam są nie wiem NFZ finansuje czy jakiś jeden obszar, no jakoś to trzeba usystematyzować, ale prywatna wizyta na przykład u lekarza od żył, no to on często patrzy na łydkę,
później patrzy też na żyły jakieś udowe i tak dalej i ale ortopedzi na przykład to bardzo często słyszałem Bóle w kolanie
najczęściej mają przyszynę w biodrze. To
jest ta sama kość. Kość udowa ma jeden koniec, drugi koniec tu. Jak tu się coś źle ułoży, nie? No to to jest jakby jeden kij. No to tam też będzie źle.
jeden kij. No to tam też będzie źle.
Najczęściej to jest w biodrze.
>> Mhm.
>> Jak pacjenta boli kolano, czasem ich też boli biodro, ale rzadko, nie? I gdzieś usłyszą, że albo jeszcze
nie? I gdzieś usłyszą, że albo jeszcze powiedzą, że biodro ich też boli.
Ortopedyczne sto mówią: "Nie, to pani przyszła z kolanem, a na biodro to się proszę zapisać na inną wizytę. Jakby
inny problem to nie jakby nie łączam tego."
tego." >> Mhm. No tak, ale tu przed chwilą użyłeś
>> Mhm. No tak, ale tu przed chwilą użyłeś słowa prywatnie, jak jak człowiek pójdzie prywatnie do takiego flembologa.
Tak, >> flebolog. flebolog, przepraszam bardzo,
>> flebolog. flebolog, przepraszam bardzo, wszystkich lekarzy zajmujących się żyłami. Indolencja z mojej strony, ale
żyłami. Indolencja z mojej strony, ale widzisz, to jest ten problem, że pacjent, który jest skazany tylko na NFZ, nie jest w stanie całkowicie i skrupulatnie zadbać o swoje zdrowie.
>> Tak to jest. Współczuję im. Ten system
jest tragiczny. tragicznie diagnozują,
tragiczna jest terapia, bo się czeka bardzo długo i mała szansa jest, że się trafi na kogoś, kto po No nawet chodzi o czas, nie?
Najważniejsze badania, które trzeba z pacjentem przeprowadzić to jest wywiad, >> rozmowa z nim i badanie kliniczne.
Trzeba takiego pacjenta położyć na kozetce, obejrzeć go, dotknąć go, porobić testy, pomachać nogą, ręką. To
są najważniejsze badania.
Czasami u mnie w gabinecie to pierwsza cała wizyta była na to badanie, żebym ja wiedział w ogóle z jakim układem on ma problem, co z nim robić, zaplanować terapię, a na to nie ma czasu. Ktoś
tylko jakiś obrazek ogląda, bo ktoś, nie wiem, zrobił rentgen, patrzy na to, może spojrzy trochę gdzieś na nogę czy rękę.
No i w ciemno na chybił trafił. Są
jakieś terapie.
>> Mhm.
Bo na NFZ wiza, nie wiem ile, 5 minut, czasem słyszałem, że trzy, czasem nawet ktoś nie wstanie zbiórka, szybko wypisuje jakiś lek, bo usłysz albo że promieniuje do nogi, dobra rwa kulszowa, do widzenia.
>> Spłem się z tym, że 15 minut trwa samo przyjęcie, wywiad szybka szybkie badanie i wypisanie zaleceń. 15 minut.
>> Tak. No bo to jest >> okej. Czy to jest za mało?
>> okej. Czy to jest za mało?
>> Zależy od pacjenta. Czasem jest prosty problem, ale najczęściej to jest za mało.
>> Ile powinna taka wizyta trwać twoim zdaniem? U mnie w gabinecie wizyty
zdaniem? U mnie w gabinecie wizyty trwały 45 minut, >> a tak sobie założyłem, a najczęściej i tak przedłużałem, bo nie zdążyłem
wszystkiego zrobić.
>> Czy zdrowe ciało to drogi interes? Trzeba mieć dużo
drogi interes? Trzeba mieć dużo pieniędzy, żeby o siebie zadbać?
>> I tak i nie.
Raczej nie, bo jeżeli ktoś żyje w zgodzie z czterema filarami zdrowia, >> Mhm.
Tak jak ja żyję i nawet o tą książkę napisałem tak >> to to jest wszystko bardzo bardzo proste. To w teorii może być proste, ale
proste. To w teorii może być proste, ale to jest życie zgodnie z tym, co wszyscy wiemy. Trzeba się ruszać, trzeba mieć
wiemy. Trzeba się ruszać, trzeba mieć zróżnicowaną dietę, trzeba się wyspać i trzeba znaleźć czas dla siebie. Mhm.
>> Czy to jest takie drogie?
>> Pierwszy filar ruch, drugi filar, odżywianie, trzeci filar sen, czwarty filar seks.
>> Tak. Tak. Ten czwarty to nie tylko współżycie, ale też cała sfera taka właśnie psychiczna, hobby, czas dla siebie, takie zadbanie o zdrowie psychiczne, a seks jest tego wyznacznikiem. Jak ktoś nie ma na to
wyznacznikiem. Jak ktoś nie ma na to czasu, to to już nim źle.
>> Mhm. Sfera emocjonalna. Czyli twoim
zdaniem nie trzeba wcale mieć dużo pieniędzy, żeby zdrowo żyć?
>> Nie. Chyba, że już ktoś się popsuł i już >> Mhm. Ja to porównuję do takiej drabinki
>> Mhm. Ja to porównuję do takiej drabinki zdrowia, że jak jesteśmy na zerowym szczebelku, to jesteśmy zdrowi, a później jak się psujemy, chorujemy, no to wchodzimy na tą drabinkę wysoko. Mamy
różne choroby, więc im ktoś wyżej zaszedł na drabinkę, to zejście w dół z tej drabinki w kierunku zdrowia, no już często wymaga nakładu pieniędzy i czasu.
>> Mhm. Do ciebie przychodzili pacjenci, którzy byli często przewlekle chorzy, badali się u najróżniejszych specjalistów, nie dostawali poprawnej diagnozy, bo cały czas doskwierało to,
coś z czym do ciebie przychodzili. I
jesteś w stanie patrząc na ogół stwierdzić z czym najczęściej w Polsce ludzie mają problem podczas diagnoz?
Tak, najczęściej to są bóle kręgosłupa i kolana i problemy jelitowe. To takie trzy rzeczy najczęstsze.
>> No i odcinek szyjny też.
>> Nie prowadzę statystyk, ale najczęściej to te cztery.
>> I z czego to wynika? Twoim zdaniem
>> nie ma jednej rzeczy, ale no mogę tak powiedzieć, że z tego, że ludzie nie dbają o swoje ciało, a nie wiedzą jak dbać albo im się nie chce, z tego też, że ludzie nie obserwują,
ciało daje takie ciche sygnały, że coś się zaczyna psuć i często ludzie albo to lekceważą, albo zagłuszają lekami przeciwbólowymi. Dopiero jak coś się
przeciwbólowymi. Dopiero jak coś się mocno zepsuje, to ola Boga, co teraz tu lekarze? Może jakieś jakieś dopiero
lekarze? Może jakieś jakieś dopiero wtedy zastanawiają się nad leczeniem.
z tego, no czasem z jakichś urazów, no bo >> na drugim biegunie, tak jak mamy tych kanapowców i biurkowców, no to na drugim biegunie są wyczynowi sportowcy. Takich
też miałem dużo. No to u nich najczęściej przeciążenia, urazy.
Zatem to będzie różne podejście do takich osób. Mhm. Mhm.
takich osób. Mhm. Mhm.
Jesteś sceptyczny, jeżeli chodzi o farmakoterapię?
Jako osteopata nie jest to mój pierwszy wybór, żeby ludziom zapisywać i wciskać im leki.
Oczywiście na tej drabince zdrowia ktoś jest wysoko. Niestety często no
jest wysoko. Niestety często no farmakologię trzeba włożyć jako leczeniem, ale moim zdaniem powinno być to czasowe,
żeby oni dążyli do tego, żeby nie być na lekach. Najważniejsze jest zmiana w
lekach. Najważniejsze jest zmiana w stylu życia.
Czasami zmianą wprowadziwszy zmiany w stylu życia jesteśmy w stanie tą farmakoterapię ograniczyć. Albo ktoś powiedzmy, nie
ograniczyć. Albo ktoś powiedzmy, nie wiem jakieś leki na rok niech sobie bierze, ale dąży do tego, żeby ich nie brać.
>> Miałeś takie sytuacje w gabinecie, że podczas leczenia byłeś w stanie uleczyć tego pacjenta jednocześnie odbierając mu te leki, które regularnie przyjmował?
>> Ja nigdy nikomu nie mówiłem, że żeby nie brał jakiś leków, co mu lekar zalecił.
Mhm.
>> To nie jest nie jest rola osteopatów.
Osteopaci powinni tak wyedukować ludzi i taką drogę im wskazać, która by im pozwoliła na całkowitą rezygnację z brania leków.
Bo czym to jest ciekawa rzecz, my się czym my się psujemy?
Tym, że za mało śpimy. Tak. Stresujemy
się, >> źle jemy.
>> Źle jemy, nie ruszamy.
>> Ruszamy się. Tak.
>> I na to ludzie biorą jakieś leki, tabletki.
A jakby rozwiązanie powinno być, czyli nie, czyli przyczyna problemów jest powiedzmy jakaś środowiskowa czy na nie styl życia, a leczenie jest chemia.
Gdybyśmy zatruli się jakąś chemią, człowiek brał tabletki na to, żeby się źle czuć, to można by się leczyć tabletkami.
>> A często masz ziołolecznictwo, też masz tabletki, które są >> No przecież to dobra, bo to inny temat jest. To ja mam inną myśl. Jakby, że
jest. To ja mam inną myśl. Jakby, że
jakby problemy wynikające z tego, że my źle funkcjonujemy trzeba naprawiać naprawą funkcjonowania, >> tak? źródła.
>> tak? źródła.
>> Tak jest jakby ten sam rodzaj bodźca jakby, który spowodował chorobę, czyli nie ruszaliśmy się, że się czujemy, no to trzeba się ruszać, a nie brać tabletki na skutki braku ruchu. O to
bardziej mi chodzi >> i to jest zrozumiałe i wydaje mi się, że masa osób doskonale o tym wie, że gdzieś słyszała, że trzeba spać ileś tam godzin albo jak spać, w jakiej pozycji to też w
ogóle bardzo długi temat, że trzeba się dobrze odżywiać, uprawiać sport, jakąś formę aktywności, może nie dużo, może mniej.
Wiemy o tym, ale dlaczego tego nie stosujemy?
>> Bo jesteśmy leniwymi małpami. Po prostu
szukamy prostych rozwiązań. Tabletka, bo
nie ma czasu, wszyscy zabiegani, >> nikomu się nie chce ruszyć tyłka i >> podjąć drogę dłuższą, ale skuteczniejszą. Czyli no zmiany w trybie
skuteczniejszą. Czyli no zmiany w trybie życia, zadbać o ruch, o sen, o dietę, o czas dla siebie.
>> Mhm. No to żebyśmy teraz tutaj, skoro zebraliśmy się i słuchamy ciebie, to podaj nam może proste, małe sposoby, małe kroczki, którymi możemy
rozpocząć tę zmianę, żeby już po kilku tygodniach poczuć się lepiej i stwierdzić: Tomek miał rację. Te filary
życia, zdrowego życia jednak działają.
>> Proszę bardzo.
Ruch.
No właśnie. Czy już mi się zawsze zapala lampka? To zależy. Ale ramy są takie.
lampka? To zależy. Ale ramy są takie.
Ruch powinien być dwa, trzy razy w tygodniu, godzina, półtorej i teraz co kto lubi. Jak ktoś nienawidzi biegać i
kto lubi. Jak ktoś nienawidzi biegać i słyszy, że czokolaka każe biegać, no to już mnie znienawidzi, nie? Czyli ruch
taki jak ktoś lubi.
>> Ktoś lubi biegać, niech biega. Jak ktoś
bij pływać sobie niech pływa. Czyli
jazda na rowerze.
Byle by to było te dwa, trzy razy w tygodniu, jak ktoś przez ostatnie lata siedział za biurkiem, no to niech zacznie sobie spokojnie nawet raz w tygodniu i stopniowo trzeba aktywność zwiększać, >> czyli regularnie,
>> to co kto lubi i żeby to było w miarę intensywne, żeby się zmęczyć, spocić. To
jest ważne.
Czyli to nie może być taki, >> to nie mogą być warcaby, ani szachy, ani brycz, nie? Czyli to musi być ruch taki,
brycz, nie? Czyli to musi być ruch taki, żeby tętno nam wzrosło, żebyśmy się spocili i zmęczyli.
>> Mhm. Czyli to nie może być spacer.
>> Na początek może być spacer, >> żeby się rozruszać, >> ale docelowo musi to być aktywność podnosząca tętno wyraźnie i męcząca, czyli coś już bardziej typu bieganie.
>> Mhm.
I ostatnia rzecz to jest przeciwaga do pracy. Czyli to
takie powiedzmy najmniej ważne, ale ważne, bo jak ktoś często słyszę, ktoś siedzi cały dzień, a pytam aktywność, no jeżdżę na rowerze, to jest też okej, bo można to lubić, można się zmęczyć, można to robić regularnie, ale rower to jest
dalej siedzenie. Czyli ktoś siedzi za
dalej siedzenie. Czyli ktoś siedzi za biurkiem, gdzie wsiada na rower, to jest jakby podobna pozycja, czyli dla kanapowców lepiej pobiegać. A jak ktoś pracuje na stojąco czy fizycznie, no to wtedy rower, pływanie jak najbardziej.
Tak, żeby to było coś innego po pracy niż w pracy.
To jest pierwszy filar. No i częsta pozycja, zmiana pozycji w pracy. Czy
ktoś siedzi, musi wstawać, zwiercić się.
Jak ktoś stoi, co jakiś czas musi usiąść.
>> Mhm.
>> Te dwie zasady, jeżeli chodzi o ruch, to są fundamenty.
>> Współcześnie. Biura nie są w ogóle dostosowane do zdrowia.
>> No tam kombinują coś, kombinują jakieś różne stojące biurka, jakieś piłki, jeże, jakieś klęczniki.
Też mam dużo pytań. Czyli ten jeszcze ten klęcznik dobry, jakieś siedzenie takie beauty, jakieś krzesła z jakimiś bajerami. Odpowiedź jest zawsze ta sama.
bajerami. Odpowiedź jest zawsze ta sama.
>> No ale takie krz >> pozycję trzeba zmieniać.
>> No takie krzesł potrafią kosztować nawet swego czasu. Sam sam się orientowałem
swego czasu. Sam sam się orientowałem 1000 zł za takił no krzesłokręcznik.
>> Tak.
>> No to to są pieniądze wyrzucone w błoto.
>> To zbyt radykalnie. To są aż tak niewte swojej ceny bajery.
>> Mhm. Na super krześle można źle usiąść, a na jakimś tragicznym taborecie można dobrze usiąść. Oczywiście
dobrze usiąść. Oczywiście to jest taki hasło tylko, ale są krzesła lepsze, które nam utrudniają przyjęcie złej pozycji.
>> Mhm.
>> Ale nie ma jeszcze krzesła, które wymyśliły, które będzie cię wypychało, żeby co chwilę, żebyś co chwilę zmieniał pozycję. Może ja to wymyślę, ale
pozycję. Może ja to wymyślę, ale >> no okej.
>> Zmiana jest ważniejsza.
>> To mamy pierwszy filar, czyli ruch.
>> Tak jest. Drugi odżywianie. Ja nie
układam diet ludziom. Ja ich tylko uświadamiam >> jakie to ma znaczenie i szukam jakby przyczyny często w jelitach różnych dolegliwości
na przykład kręgosłupa, bo tak często jest. Ale w tym drugim filarze też są
jest. Ale w tym drugim filarze też są takie podstawowe zasady, które trzeba znać. Generalnie jemy za dużo, za często
znać. Generalnie jemy za dużo, za często i za szybko.
>> Wszędzie są wyjątki oczywiście. Czyli ja
uważam, że te dwa, trzy posiłki dziennie, często dwa nawet wystarczą.
Ale tu się odezwam osoby, co mają, nie wiem, chorobę refluksową czy z hipoglikemią reaktywną, że oni jak sobie nie pojedzą przez te trzy godziny, to już mają to już zasłabną i >> wiadomo, ale próbujemy mówić o jakiejś
ustandaryzowanej wersji.
>> Tak, tak, tak. Czyli jedzmy mniej, jedzmy wolniej, żeby aktywować tą głową fazę, czyli talerz, jedzenie. Trzeba się
przyjrzeć, co tam jest, powąchać, tak, przypatrzeć się, jakie kolory, konsystencja, co ja w ogóle jem później.
Jak już to jesz, to powoli wszystko dokładnie przegryźć, celebrować ten posiłek, odłożyć telefon, nie? Nie
patrzeć się.
>> Mało kto tak robi, nie? Więczość kebab,
telefon, szybko jedzą, lecą dalej.
>> Wiele z tego powodu jest różnych przyszyn dolegliwości, ale ludzie szukają później skomplikowanych badań zamiast zadbać o podstawy. Nawodnienie,
zacząć dzień od szklanki wody, bardzo dobre, nawet dwóch.
To są takie >> podstawowe rzeczy.
>> Ale mówisz, że nawet dwa posiłki dziennie.
>> Niektórym wystarczą dwa. Tak tylko.
>> Okej.
>> Tu chodzi o to, żeby jelita miały czas się wyczyścić. Oczywiście ja jestem
się wyczyścić. Oczywiście ja jestem zwolennikiem i osteopatia radzi słuchać swojego ciała, czyli jem jedz wtedy, kiedy jesteś głodny.
>> Ale wiesz, że czasem jak słuchamy swojego ciała i wiemy, że w szafce jest jakaś czekoladka wafelek czy coś, to jakbym słuchał tego ciała, to bym się tu wtaczał, a nie wchodził. Tak,
to trzeba dobrze rozumieć, bo oczywiście znowu poruszyłeś pewien wyjątek. Jedzmy
wtedy, kiedy jesteśmy głodni, ale gód jest fizyczny i głód jest psychiczny.
>> Trzeba to rozróżnić. Gód psychiczny to jest kurde w szafce mam słodycze. Mimo
że przed chwilą jadłem obiad, no to mam taką ochotę na słodycze, bo się mózg domaga.
To trzeba rozróżnić. To często wynika z nawyku, że kiedyś już jedliśmy bardzo dużo słodyczy. Też tak miałem jakiś
dużo słodyczy. Też tak miałem jakiś czas, że miałem okres, że obiad i jakieś tam po obiedzie szybko sobie jadłem do kaf kawa, małe ciasteczko i mózg się tak przyzwyczaił,
że po skończonym obiedzie już się lampka zapalała. Gdzie to ciasteczko? Ja jak
zapalała. Gdzie to ciasteczko? Ja jak
coś takiego widzę, to mówię: "O nie, ja nie będę tu niewolnikiem żadnym mojego mózgu".
Więc przestajem tak robić, nie wiem, miesiąc i się przestała ta lampka zapalać. Tylko trzeba uświadomić sobie,
zapalać. Tylko trzeba uświadomić sobie, że tak jest.
A gód fizyczny to jest wtedy, kiedy czujesz, czujesz ssanie gdzieś tu w żołądku, kiedy ci burczy w brzuchu, kiedy już czujesz się lekko taki osłabiony.
>> To jest głód fizyczny, który ci po prostu podpowiada, już układ pokarmowy jest gotowy, żeby coś zjeść >> i po jakimś czasie ten głód powinien wystąpić bez względu na to, jak dużo
zjedliśmy.
>> Tak, głód jest dobry. Głód jest dobry.
To jest też jedna z rzeczy, która kształtuje odporność naszą. Góta mają
swoją sprzątaczkę, taki wędrujący kompleks mioelektryczny, który sprawia, że il to cienkie się wyczyszcza i dopiero kiedy to się uruchamia, że ilta wyczyściły się, strawiły ten poprzedni
posiłek, są gotowe na następny.
Więc a problem jest duży z podjadaniem, że ktoś zjewet niektórzy mówią: "Ja bardzo zdrowo jem". No ale zjedzą rano śniadanie nawet zdrowe. Tam nie wiem, jakieś owsianki. Nie wiem, bracia Rodz,
jakieś owsianki. Nie wiem, bracia Rodz, bo nie lubią owsianek albo ktoś tam inny, nieważne. Owsianka, po godzinie
inny, nieważne. Owsianka, po godzinie jabłko, >> bo jabłko zdrowe, później po godzinie banana, później obiad, pozie żują gumę, później jakieś zdrowie, przekąskie,
marchewki, sałatę. Okazuje się, że oni
marchewki, sałatę. Okazuje się, że oni co godzinę podjadają. Nie ma momentu, żeby się jelita poczyściły.
>> Żucie gumy jest dla naszego organizmu zaliczane jako posiłek. Tak. Rzucie gumy
to nie jest jako posiłek, ale nasz mózg myśli, że coś jemy. Czyli wydziela się ślina, wydziela się kwas żołądku, wydzielają się enzymy jelitowe, soki jelitowe, jakby ciało się przygotowuje
na to, że my coś zaraz zjemy. Więc te
procesy zaczynają się dziać. Więc rzucie
gumy, jeżeli już żujemy gumę, to najlepiej tuż po obiedzie, kiedy jeszcze jakby te procesy trwają, bo często, no po co ludzie żyją gumę, żeby mieć oddech świeży.
>> Mhm.
>> Niektórzy żeby się odstresować, żeby zajęcie. tam mieć wrażenie, że coś jemy.
zajęcie. tam mieć wrażenie, że coś jemy.
>> Tak, ale jeżeli to jest po to, żeby mieć świeży oddech, to tuż po obiedzie, a później mówi się, że ta sprzątaczka uruchamia się, no właśnie, zależy co zjemy. No bo jakieś ciężkostrawne tam
zjemy. No bo jakieś ciężkostrawne tam mięso tłuste, no to nawet 6 godzin może być w żołądku. Mhm.
>> Jakieś sałatki, takie, jakieś lekkie rzeczy. No to dwie godziny, mówi się
rzeczy. No to dwie godziny, mówi się średnio tr c godziny, żeby nie podjadać między posiłkami. Tylko woda, czarna
między posiłkami. Tylko woda, czarna kawa też może być, żeby nie miało kalorii.
>> Czyli czarna kawa pomiędzy >> tak, czarna kawa bez cukru żadnego.
>> I na pusty żołądek też może być.
I tak i nie. Jeżeli jest zdrowy są badania, że zdrowy żołądek może przyjąć czarną kawę na czczu, ale jeżeli ktoś ma już problemy z żołądkiem, to nie powinien pić kawy na czczu.
>> Jak się objawiają te problemy z żołądkiem?
>> Najczęściej, znaczy jeżeli ktoś już wie, że ma, nie wiem, wrzody żołądka, jakieś stany zapalne w żołądku ma zdiagnozowanym, >> no to nie powinien. A jeżeli ktoś nie
wie, że ma wrzody albo ewidentnie nie ma zdiagnozowanego problemu z żołądkiem, no to też to się po objawach, no jak ktoś wie, że ma często, nie wiem, palenia, pieczenia na przykład, toś odczuwa zgagę
często czy >> jakieś często odbijania, cofania treści pokarmowej nudności.
>> Czyli jeżeli ktoś, kto nas teraz słucha i naczto pije kawę i czuje się dobrze, to może cały czas pić. pod kątem
żołądka. Tak, są jeszcze inne i przeciwnicy picia kawy naczo, że to podosi kortyzol.
>> Tak >> więc żeby nie pić kawy tuż po wstaniu, tylko gdzieś tam później.
>> A i tak często rano mamy podwyższony nieco ten poziom kortyzolu, >> tak? Żeby go nie podnosić jeszcze
>> tak? Żeby go nie podnosić jeszcze bardziej kawą, nie? To jest też taka teoria.
Jeżeli ja na przykład piję kawę rano, nie całkiem rano, ale >> po śniadaniu czuję się bardzo dobrze, bo dbam o in to jest jakby na tyle jakiś szczegół, że tu debatować czy to nam jakoś wielce
zdrowie popsuje, to nie ma aż takiego sensu.
>> W tym momencie pokazuje się jak skomplikowanym organizmem jest człowiek, jaki jest uwikłany w zależności pomiędzy różnymi naszymi nawykami, naszymi organami wewnętrznymi, tym co dzieje się
z nami w życiu emocjonalnym. No dlatego
nie jesteś po prostu fizjoterapeutą, ale osteopatą, bo sam zauważyłeś, że to jest istotne. Tak.
istotne. Tak.
>> Przejdźmy przez te filary do końca, bo mamy trzeci filar, czyli sen.
>> Tak, trzeci jest sen. Tutaj nie chodzi o to, żeby przespać te 8 godzin, bo można przespać 8 godzin, 9 godzin i obudzić się zmęczony i niewyspany, >> tylko chodzi w skrócie o to, żeby sen
był nieprzerwany i decyduje o tym, czy miałeś dobry sen, to w jakim stanie się budzisz. Powiedz, co rodzicom małych
budzisz. Powiedz, co rodzicom małych dzieci.
>> Znowu się czepiasz wyjątków, [śmiech] >> ale życie jest złożone z takich wyjątków. Oczywiście
wyjątków. Oczywiście >> taka moja rola.
>> Tak jest. Oczywiście
>> są wyjątki i okresy w życiu. Na przykład
małe dzieci, nie wiem, osoba starsza, którą się opiekujemy, musimy do niej wstawać.
>> Przeróżne sytuacje, które sprawiają, że sen nie jest idealny. Ale znowu, jeżeli mowa o idealnym śnie, idealnie byłoby nieprzerwanie spać. I teraz ile
nieprzerwanie spać. I teraz ile śpimy w takich cyklach, co trwają półtorej godziny? Też nasza konstrukcja
półtorej godziny? Też nasza konstrukcja jest różna. Niektóry potrzebują,
jest różna. Niektóry potrzebują, niektórzy potrzebują cztery cykle, niektórzy pięć, czyli 7,5 9 godzin.
Są okresy w życiu. No noworodki śpią po 20 godzin. Nastolatki też potrzebują
20 godzin. Nastolatki też potrzebują czasem 12 godzin, żeby po prostu tyle potrzebują się ludzie, rodzice się często dziwią. Kurde, ta mój syn 12letni
często dziwią. Kurde, ta mój syn 12letni to śpi po 12 godzin dziennie.
Osoby dorosłe różnie, osoby starsze z kolei potrzebują mniej często 5 s godzin.
>> Mhm.
>> Nie, czyli decyduje o tym to, jak wstajesz. Rano, jak wstajemy, mamy być
wstajesz. Rano, jak wstajemy, mamy być uśmiechnięci, pełni energii, wypoczęci fizycznie, psychicznie i zrelaksowani.
>> Mhm.
>> I później ten sen, który mamy w nocy, powinien nam starczyć na cały dzień. Nie
powinno się robić drzemek.
>> A jeżeli musimy dodrzemać, znaczy, że był nieregeneracyjny, nieregenerujący ten cen, albo był za krótki.
>> Tak. Bo może być długi, ale nie czujemy się zregenerowani.
>> Może być, bo na przykład sen był w dużej, bo są fazy, najpierw jest zasypianie, później mamy sen płytki i później sen głęboki i faza rem się przeplatają. Jeżeli sen jest
przeplatają. Jeżeli sen jest nieprzerwany, to pod koniec snu, te ostatnie godziny, dlatego tam się śpi najlepiej, bardzo długa jest ta faza remni, faza snu głębokiego się wyrównują, są długie i to jest wtedy ta
regeneracja taka solidna i psychiczna, i fizyczna. A przebudzenia, zwłaszcza w
fizyczna. A przebudzenia, zwłaszcza w środku tych fazze, bo jakby nam trochę resetują to i ten sen znowu jest płytki i to jest takie niby sen i półs półczuwanie. Na przykład
jak ktoś małe dziecko, co chwilę tam się odzywa i te matki tak trochę śpią, trochę nie śpią, także jak sen jest nieprzerwany, to te fazy się ładnie wydłużają i dlatego o to trzeba zadbać.
>> I mamy czwarty ostatni filar. U ciebie
jest zatytułowany seks. Mówisz, że
chodzisz bardziej o czas wolny i sferę psychę emocjonalną. Tak. Tak, seks, bo
psychę emocjonalną. Tak. Tak, seks, bo to jak ktoś służy seks, to już o taka się zapala taka specjalnie, tak, takie chwytliwe słowo, >> ale też jest to wyznacznik naszego zdrowia psychicznego.
>> No bo ludzie zestresowani, kto nie ma czasu dla siebie, to to rzadko kiedy ma na to czas.
Ale w tym filarze tak jak w poprzednich trzech filarach powinna być równowaga, czyli nie za dużo, nie za mało. Nie
ruchu, nie za dużo, nie za mało. Za mało
kanapowcy, za dużo sportowcy, dieta za mało, będziemy niedożywieni. Za dużo, no to otyłość. I sen też za mało, będziemy
to otyłość. I sen też za mało, będziemy niewyspani. A za dużo też niedobrze. Też
niewyspani. A za dużo też niedobrze. Też
nadmiarstą też na przykład migreny może powodować.
>> Mhm.
>> Tak tutaj. No nie wiem czy seksu może być za dużo.
Może teoretycznie, ale zazwyczaj w tym czwartym filarze ludzie mają go o wiele o wiele za mało. No czyli żeby wysupłać ten czas, żeby poczytać sobie książkę,
posłuchać ulubionej muzyki, spędzić czas z bliskimi, pograć w gry planszowe.
>> Wtedy układ nerwowy nasz odpoczywa. Ten
układ współczulny, ten układ stresu, kiedy nas lew goni, on się wycisza, aktywuje się układ relaksu, trawienia.
Mózg myśli o czymś innym.
Także tam opisuje techniki oddechowe są relaksacyjne. Piszę o rzeczach, które
relaksacyjne. Piszę o rzeczach, które ważne jest, żeby w życiu mieć, bo na końcu to te rzeczy pamiętamy, że ktoś kto żałuje na łożu śmierci, że nie wziął więcej nadgodzin. Żałujemy, że nie
więcej nadgodzin. Żałujemy, że nie spędziliśmy więcej czasu z bliskimi.
>> Tak właśnie wymieniłeś temat, o którym chciałem porozmawiać, czyli oddech, bo z oddechem trochę jest jak z jazdą autem w przypadku wielu kierowców. Robimy to
automatycznie. Nie zastanawiamy się nad tym, kiedy i jak naciskamy sprzęgło, gaz, hamulec. Po prostu to robimy i
gaz, hamulec. Po prostu to robimy i podobnie z oddechem. Czynność
automatyczna, ale okazuje się, że możemy mieć większy wgląd w to jak oddychamy i to się przekłada na nasze funkcjonowanie.
>> Żyjście. Oddech jest automatyczny. Na
szczęście nie musimy pamiętać o tym, żeby oddychać, bo by nasz gatunek ludzki wyginął. Mamy taki komputer w głowie w
wyginął. Mamy taki komputer w głowie w rodzeniu przedłużonym tam z tyłu, który programuje nam oddech.
I ważne jest, żeby uświadomić sobie jaki program mamy wygrany, bo do oddechu używa się mięśni. Głównym mięśniem
oddechowym, który każdy w spoczynku powinien używać i tylko i wyłącznie tego mięśnia, to jest przepona.
>> W spoczynku powinna pracować tylko i wyłącznie przepona. Jeżeli mamy wysiłek
wyłącznie przepona. Jeżeli mamy wysiłek fizyczny, biegniemy gdzieś za piłką czy biegniemy maraton, no to przeponie pomagają mięśnie dodatkowe pomocnicze.
Mięśnie klatki piersiowej, tak? Mięśnie
szyi tutaj karku. One pomagają
i problem mają osoby, o których program oddechowy do komputera jest wygrany ten pomocniczy jako główny. Czy pona
jest na Hawajach, >> a oni oddychają cały dzień górą.
oddechów bierzemy dziennie ile?
>> Nie wiem. Ty to wiesz.
>> 12 15 na minutę około razy 1440, bo tyle mamy minut na ciągu doby. Wychodzi około
między 17 a 21 000 razy. Bierzemy wdech
i wydech. To jest bardzo dużo. Czyli
można to robić źle albo dobrze. Można
się psuć albo naprawiać.
U pacjentów, którzy przychodzili, ja zawsze sprawdzałem jak oddychają i bardzo często to zmieniwszy dopiero pacjent zaczął się
poprawiać, jeżeli chodzi o jelita czy na przykład napięcia na szyi karku. No bo
zrób tak 20 000 razy jeszcze jak jesteś zestresowany, ten układ nerwowy współczulny jest wygórowany. No to to jest jeszcze bardziej u niektórych widać jak się stresują, że tak oddychają. No
muszą być tu pospinani po jakimś czasie, no bo używają nie tych mięśn co trzeba.
A z kolei oddech przeponowy stymuluje, jest taki nerw błędny się nazywa, który uruchamia nam procesy trawienia. To też
to jest długi wykład, ale inaczej spektakularna taka. Mem wielu takich
spektakularna taka. Mem wielu takich pacjentów, którym pomogłem w ten sposób taką pacjentkę jedną nie zapomnę.
Przyszła, mówi, że ma zaparcia, robi kupę raz na dwa tygodnie. To jest bardzo rzadko.
>> Kupa powinna być raz dziennie. Raz,
nawet dwa razy dziennie. Ty zależy kto ma tam jaką perystaltykę, ale kupa raz dziennie norma. Ona robiła kupę raz na
dziennie norma. Ona robiła kupę raz na dwa tygodnie i próbowała różni tam i wodę piła, jakieś ziółka, jakieś lewatywy, skawy, jakieś probiotyki. No
cuda. Wszystkiego próbowała, nic nie działa. Ma te zaparcia od lat i u niej
działa. Ma te zaparcia od lat i u niej no też zaczęliśmy od oddechu. No bo
oczywiście oddychała górą i po dwóch tygodniach miała następną wizytę. Przyszła, nie inaczej,
następną wizytę. Przyszła, nie inaczej, po dwóch tygodniach miała nastną wizytę, a następną znowu po dwóch. I po tych dwóch tygodniach powiedziała, że to ćwiczy. Tam się jeszcze za dużo nie
ćwiczy. Tam się jeszcze za dużo nie wydarzyło, ale jak przyszła po miesiącu, to powiedziała, że te kolejne dwa tygodnie, to zrobiła kupę trzy razy w
tygodniu. Taka poprawa była w tym tylko.
tygodniu. Taka poprawa była w tym tylko.
Ale naprawdę się przyłożyła do tych oddechów.
>> Przeżyła katarzis.
>> No można tak to nazwać. Tak, takie
oczyszczenie nie tylko duchowe, ale też, >> ale to to naprawdę tylko od oddechu >> tylko nic innego nie zmieniała, a wcześniej próbowała bardzo wielu rzeczy i to nie działało tylko oddechu. No nic
więcej. No ja oczywiście no też jej pogrzebałem, bo to terapię wisceralną się wtedy robi. Osteopaci robią. To jest
jedna z moich takich ulubionych terapii.
Terapia dla układu manualna dla układu pokarmowego, czyli pracujemy z wątrobą, z żołądkiem, z jelitami, tam niektóre rzeczy dotykamy, stymulujemy.
>> Bo mogłeś tam mi poprzesuwać te, >> tam się nie przesuwa nic, prostu podotyka, tak? mh
podotyka, tak? mh >> nie ma możliwości, żeby gdzieś przesunąć coś w lewo, w prawo zadając to pytanie na początku myślałem o zawartości jelit, potem w trakcie się cofałem, skończyłem na organach,
>> a to tak może coś sięś tam przesunąło w jelitach jak podczas tego, ale głównie tu chodzi o ukierunkowanie układu nerwowego na zupełnie inny układhm >> po tym tylko gdyby to tak zadziałało to ona by, bo tak czasem akurat z innym
układem, z limfatycznym tak czasem się dzieje. Stymulujemy przepływ limfy u
dzieje. Stymulujemy przepływ limfy u ludzi z zastojami, to oni czasem dzwonią do mnie następnego dnia, co ja im zrobiłem. Co pół, co półtorej godziny
zrobiłem. Co pół, co półtorej godziny chodzą sikać.
>> Mhm.
>> Obrzęki trzeba wysikać. Więc jak limfa jest, ludzie mają opuchnięte nogi, twarde łydki, bóle gdzieś tam rozlane w odcinku lędźwiowym, to są ujawy zastoju.
są obrzęknięci. Często jak im się postymuluje ten układ limfatyczny i to ruszy, to to szybko idzie i to często ludzie mówią: "Kurde co półtorej godziny sikam".
>> To dobra, czyli fundamenty, oddech. to
jak my teraz słuchający, oglądający możemy poznać po sobie jakie ćwiczenie zrobić, co obserwować, żeby zobaczyć czy sami dobrze oddychamy, czy nasza przepona poprawnie pracuje.
>> Tak, dla takich bardzo opornych to zaczynamy od tego, żeby jedną rękę położyli na brzuchu, drugą na klacie.
>> Mhm.
>> I jak zrobią wdech, powinna się unieść tylko ta na dole.
To jest taka jakby podstawa, żeby ukierunkować nie na górę, tylko na dół.
Tylko tu niektórzy wypychają ten brzuch jakoś mięami. To jest
jakoś mięami. To jest >> oke >> podstawa.
>> Najlepiej robić to w jakimś sensie nieświadomym >> i to my robimy źle inaczej, bo my też robimy to w złej pozycji. To trzeba by się wyprostować lepiej na stojąco, na siedząco to trochę gorzej jest,
>> ale oddech przeponowy to jest lepsze słowo, nie? To nie jest brzuszny tylko
słowo, nie? To nie jest brzuszny tylko dolno-żebrowy, czyli żebra mamy dookoła.
Idealny jest jak już ktoś umie przeponam oddychać tak żeby unosił się brzuch.
Dużo ważne, równie ważne jest żebra z boku, czyli przy wdechu unoszą się żebra z boku i żebra z tyłu też tam się rozszerzają się w kierunku tylnim,
>> czyli to jakby balon się balon jak się nadmuchuje, no to się nadmuchuje 3D we wszystkich stronach.
>> No tak. Balon, który mamy w sobie.
>> Dokładnie. Czyli to nie tylko wypychanie bebzola, tylko cały balon na szwiamie brzusznej musi się nadmuchać na wszystkie strony i do tego potrzebne jest rozluźnienie innych mięśni. Ja to
często ludzi blokuje jak chcą wziąć oddech taki, bo oni robią to, no to tam też myślą, że trzeba jak mniej się napiąć, a to blokuje przeponę właśnie.
Wręcz przeciwnie, trzeba wszystko puścić i wtedy przepona ma miejsce, żeby się obniżyć, bo przepona robi coś takiego.
Wtedy całe ciało pracuje tak, >> znaczy całe ciało, te dolne żebra.
>> I nie chodzi o to, żeby teraz do końca życia cały czas myśleć o tym, żeby używać przypony, tylko wgrać program do komputera. A to wgrywanie trwa około dwa
komputera. A to wgrywanie trwa około dwa miesiące.
>> 300 oddechów przeponowych dziennie przez dwa miesiące wkrywają nowy program do komputera. To też jest taki model. Osoby
komputera. To też jest taki model. Osoby
bardziej z jakimś takim bardziej elastycznym, plastycznym układem nerwowym. U nich może to wcześniej. To
nerwowym. U nich może to wcześniej. To
po prostu musi się musi się zakodować. A
niektórych to jest więcej, nawet pół roku.
>> Mhm.
Czyli można na przykład stanąć przed lustrem albo nagrać siebie telefonem i potem odtworzyć to wideo i zobaczyć >> jak najbardziej można. i jak pracuje.
Wspomniałeś o przykładzie tej pacjentki.
Czy jeszcze masz w swojej historii takie spektakularne przykłady nagłego polepszenia zdrowia, kiedy ktoś przychodził z diagnozą jedną, drugą, trzecią, czwartą i nie wiedział, co mu dolega.
Tak, tak, było tego sporo.
Czasami nawet sam nie wiedziałem, dlaczego tak się wydarzyło, ale jedna z moich pierwszych w ogóle pacjentek, tam się nauczyłem jakichś technik tych czakalaka nastawiania, przyszła taka obolała, taka starsza pani, ledwo
chodziła, położyła się taka, bałem jej się dotknąć, no ale zrobiłem tą technikę, ją nastawiłem jedna rzecz i nagle ona wstała, mówi kurde, nic mnie nie boli
jak to możliwe? wtedy pomyślałem sobie, że to ja jestem taki świetny i w ogóle >> jestem z czarodziejem, ale już później nigdy w życiu mi się to nie zdarzyło, żebym zrobił jedną technikę i nagle ktoś z takiego bardzo ubolałego stanu
>> Mhm.
>> całkowicie się uzdrowił. Więc do teraz się zastanawiam, co co tak naprawdę było ale m to nie jest też nie chodzi o to, żeby
ludziom tak od razu magicznie pomóc i wtedy oni często pytają: "Dobra, to co, ile ja mam przyjść, żebym ja tylko zrobił jedną rzecz i oni już będą magicznie zdrowi?"
magicznie zdrowi?" Raczej osteopaci szukają tej głównej przyczyny, dlaczego się pacjenci psują.
I takim dla mnie spektakularny sukces to było odniesienie się do jakby prawidłowego układu, który tak naprawdę pacjent jakby on stanowił dla pacjenta problem.
A bo już później na początku byli różni pacjenci, a po jakimś czasie to już ja nie miałem takich łatwych pacjentów, których wystarczyło gdzieś tam znaleźć odpowiedni mięsień, tam docisnąć go i on
się czuł dużo lepiej. Tylko przychodzili
ludzie z całą litanią >> Mhm.
>> różnych badań, z litanią problemów. To
były pacjenci, nie wiem, z bólem kolana, z bólem kręgosłupa, z przewięciami, zaparciami, y z depresją, z żylakami i z endometriozą.
I teraz wiesz, ja się zastanawiam, no i co? Od czego zaczynamy? Co? No czakalaka
co? Od czego zaczynamy? Co? No czakalaka
i zrobię, nie wiem, mięsień jakiś pomasuje. No nie, no to nic nie da. No i
pomasuje. No nie, no to nic nie da. No i
no dobra, no to zaczynamy. Jak ty, co się ruszasz, co robisz, jak śpisz, jak jesz i i tak naprawdę później pytanie, co najważniejsze, cały plan trzeba było
układać dla tych ludzi. To już
dobrze było, jak ten pacjent zaczął się, im szybciej zaczął się poprawiać, tym lepiej. Oczywiście duże zaangażowanie
lepiej. Oczywiście duże zaangażowanie musiał być też pacjenta. To nie tak, że oni się kładli, ja ich coś robiłem, im oni później wracali i tylko się działo coś na wizycie. Leczenie się odbywa nie w gabinecie, tylko poza gabinetem. Ja
tylko coś tu uruchamiam, stymuluję, poprawiam i mówię co trzeba robić. No a
pacjenci powinni się naprawiać poza gabinetem. Odżywianie, ruch, sen dalej.
gabinetem. Odżywianie, ruch, sen dalej.
co mówimy. Także
były przykład, żeby też powiedzieć taki na przykład przyszedł do mnie kiedyś lekarz endokrynolog z bólem promieniującym do nogi.
Zrobili mu koledzy neurolodzy rezonans kręgosłupa, tam coś wyszło, jakaś dyskopatia, zrobili mu zastrzyk, takie akademickie leczenie, nic nie dało, zero poprawy.
Diagnoza rwa kluszowa. No bo przecież wszystko co promieniuje do nogi to rwa kluszowa nie?
>> Sarkazm. Tak nie jest. Norwa kluszowa
zdarza się bardzo rzadko, więc problem był w zupełnie innym układzie. U niego problem był płynowy.
układzie. U niego problem był płynowy.
Był to problem zastojowy tak zwany, czyli gdzieś była tama, trzeba było tą tamę znaleźć, która mu hamowała płyny, krew i limfę. I to trzeba było znaleźć, odblokować tą tamę. Zupełnie inny układ.
To nieorwa kulszowa, układ naczyniowy.
Tam miał, jak go zacząłem pytać o jelita, miał przewlekłe wzdęcia. Miał
problemy z jelitem grubym na tu na końcówce okrężnicy. Tam miał też
końcówce okrężnicy. Tam miał też zaparcia duże.
Nie spytali go o to żadni specjaliści, no bo co ma promieniowanie do nogi z zaparciami, a ma bardzo dużo. Więc jak
zrobiłem mu terapię wceralną i nagle ból promieniujący do nogi przeszedł.
>> Mhm. I co było problem konkretnie u tego pacjenta? Problem był nacisk na duże
pacjenta? Problem był nacisk na duże naczynia, które są tutaj. Jak patrzymy
jak się naczynia układają, to są duże naczynia, które idą z biodra, tu później >> łączą się w duże naczynia na środku i one uciśnięte przez masy zalegające mu w jelicie grubym.
>> Mhm.
>> I wzrost ciśnienia w jelicie grubym, który tam jest, to mu uciskało naczynia, >> złogi. Tak.
>> złogi. Tak.
>> Tak.
>> Ciśnienie, jelito grube jest grube, nie?
I ono, jeżeli ciśnienie wzrasta w ilicie grubym albo przez zalegające masy kałowe, albo przez gazy, to często idzie w parze, bo jak są zalegające masy kałowe, to blokują
ujście gaz gazom.
>> Mhm.
>> Więc ono, to się tu zbiera, to się bardzo często zbiera, bo to grube zaczyna się z prawej strony, idzie sobie do góry, później w poprzek i później w dół.
To bardzo często zbiera się tu na końcówce, bo kał po prawej stronie jest jeszcze miękki i on dopiero, w sensie to jest taka bardziej woda. Dopiero
wędrując przez jelito grube, on twardnieje, więc często te zalegające masy kałowe gromadzą się przy lewym biodrze. Jeszcze
jak się gazy też tak samo sobie idą, ich też chcą wyjść >> w postaci bączali. Zatem jeżeli to się tu zablokuje, tu są uciśnięte naczynia.
A tym bardziej, jeżeli ktoś swoją pozycją jeszcze uciśnie jeszcze bardziej.
>> Mhm.
>> A on dużo siedział.
Okej. No to to niesamowicie to jest bardzo skomplikowane rzeczywiście i i tak jak mówisz, no podczas 15 minutowej wizyty nie jesteśmy w stanie do tego dojść. Lekarz nie jest w stanie do tego
dojść. Lekarz nie jest w stanie do tego dojść.
>> Ktoś kto nie myśli jako steopata, to zanim do tego dojdzie to minie dużo czasu. A wystarczy zadać parę pytań.
czasu. A wystarczy zadać parę pytań.
Jakaz słyszę ból promieniujący do nogi, może być rwa kulszowa. No to szybkie pytania. Czy ma osłabione czucie, czy ma
pytania. Czy ma osłabione czucie, czy ma osłabienie siły mięśniowej, odruchy ścięgniste? To też musi być przerwie
ścięgniste? To też musi być przerwie kulowej, >> nie? Okej, no to nie rwa kulszowa.
>> nie? Okej, no to nie rwa kulszowa.
Szybkie pytanie. Jelita, jakieś wdęcia zaparcia? Tak, od lat.
zaparcia? Tak, od lat.
>> No to i już jest nakierunkowanie okej.
No w zdjęcia zaparcia, już się kropki łączą.
>> Mhm. Tomku, a czy czasem jest tak, że kompetencje, umiejętności osteopaty się kończą albo nie? są elementem współpracy
z yyy lekarzem, który bazuje na yyy faktach naukowych, że to może być dobry mariaż, jedno i drugie ze sobą współpracuje.
>> Oczywiście, że tak.
>> I masz takie przykłady, że że potrzebowałeś pomocy.
>> Tak.
>> Mhm.
>> Podobny problem. Ból promieniujący do nogi lewej. Akurat to był do lewej.
nogi lewej. Akurat to był do lewej.
Zresztą lewa nasza strona to też jest ciekawe, że większość problemów z naczyniami, z przepływami dotyczy lewej strony. Pacjentka z bólem promienującym
strony. Pacjentka z bólem promienującym do nogi lewej.
U niej też wydawało się, że to jest problem zastojowy. No to szukamy tamy,
problem zastojowy. No to szukamy tamy, ale z jelitami mówiła, że nic i faktycznie jelita były w miarę okej. No
to gdzieś może niżej miednica ten dwie terapie, zero poprawy, cały czas ból promieniujący do nogi lewej.
I mam taką zasadę, miałem jeżeli dwie, trzy terapie, jeżeli nie ma poprawy, a pacjent też się słucha, jakieś ćwiczenia wykonuje, no to na badania, jeżeli ktoś nie robił badań, bo jeżeli ktoś robił badania,
wie, że jest wszystko czysto, >> no to można podziałać dłużej, a ktoś nie robił na badania. No i wyszło u tej pacjentka miała tam ponad 10 cm mięśniaka na macicy
uciskające naczynia. No to osteopatia.
uciskające naczynia. No to osteopatia.
No, no troszkę mógłbym jej gdzieś zrobić miejsce, ale to jest pacjentka do lekarzy. Wycięli jej tego mięśniaka, ból
lekarzy. Wycięli jej tego mięśniaka, ból całkiem przeszedł.
Czyli osteopata może być, być może brzydko powiem, przepraszam, ale elementem uzupełniającym leczenie w takim tradycyjnym nurcie.
>> Jak najbardziej. To powinna być współpraca między osteopatami, lekarzami fizjoterapeutami dietetykami. Powinno to być. Nie
dietetykami. Powinno to być. Nie
powinniśmy się zwalczać, tylko współpracować.
Ostatnia kwestia, bo też jednym z filarów, o którym piszesz jest aktywność fizyczna. Czy sport to zdrowie?
fizyczna. Czy sport to zdrowie?
>> Nie.
Ruch to zdrowie.
>> Mhm.
>> Sport, jeżeli jest to sport rekreacyjny, tak. Jeżeli to jest sport wyczynowy,
tak. Jeżeli to jest sport wyczynowy, nie, to jest stwierdzenie, z którym się nie zgadzam. Sport Sport wyczynowy to
nie zgadzam. Sport Sport wyczynowy to jest psucie swojego ciała, nadmierna eksploatacja wyniszczanie.
Zatem osteopaci, fizjoterapeuci w przypadku sportowców wyczynowych mają jedynie sprawić, że oni się będą wolniej psuli, ale oni się psuli, psuć będą.
>> Czyli prędzej czy później każdy młody człowiek, który decyduje się na rozpoczęcie zawodowej kariery sportowej, zaczyna degradować swoją tkankę, swoje
ciało i będzie tego żałował.
To jest poświęcenie swojego życia, mówiąc o sporcie typowo wyczynowym nastawionym na wynik sportowy, to jest poświęcenie swojego życia, swojego zdrowia, swojego czasu też, bo się nie
spędza go często z rodziną dla osiągnięcia wyniku sportowego. Czyli
ktoś chce być mistrzem świata, to musi mieć świadomość, że poświęci swój czas wolny i swoje zdrowie także, ale będzie miał tą satysfakcję, bo dla nie zależy jaki kto ma cel w życiu. Ktoś
chce być cel, chcel, żeby być mistrzem olimpijskim czy mistrzem świata. No to
tak. Kto musi się liczyć z tym, że będzie wiecznie niezregenerowany ze snem? No to różnie sportowcy. No te
ze snem? No to różnie sportowcy. No te
filary zdrowia muszą dbać i dbają. Mają
cały sztab, który który dba o to wszystko. No ale sport wyczynowy zakłada
wszystko. No ale sport wyczynowy zakłada ile treningów w tygodniu. Niektórzy mają
siedem, niektórzy 10, 12. Mówi się, że takiej całkowitej regeneracji, żebyśmy się, żeby te mikrourazy różne i tak dalej, żeby się zregenerować 48 godzin.
Dlatego ten sport rekreacyjny, jak ktoś dwa razy w tygodniu, dwa, trzy razy w tygodniu poćwiczy jest okej, >> ale trening 10, 12 razy w tygodniu, no to gdzie my tu mówimy o regeneracji?
Można jakieś zimne prysznice, jakieś masaże terapia jakieś jakieś naświetlania, sprzęciory drogie, >> żeby to przyspieszyć jak najbardziej,
ale oni i tak nie będą zregenerowani.
Stąd kontuzje i tak dalej. A jeszcze
sportowcy, którzy mamy przykłady jakiś Neymarów i innych tam, którzy nie prowadzą sportowego, którzy życie mają duży talent, ale to oni sportowcy szklanki, wieczna kontuzja. No
tak, ale jest przykład yyy ikonicznego już zażycia sportowca Roberta Lewandowskiego, który mówi się o tym, że bardzo dba o siebie i tym samym przedłuża swoją karierę sportową. Ma 38
lat bodajże, a cały czas gra na najwyższym poziomie. I ciało takiego
najwyższym poziomie. I ciało takiego sportowca tego typu, ono będzie równie zniszczone?
Oczywiście, że nierównie, bo to na to wpływ ma czynników bardzo dużo. Robert
Lewandowski, Cristiano Ronaldo są przykłady takiego ekstremalnego dbania o każdy szczegół. Dyscyplina, dbałość o te
każdy szczegół. Dyscyplina, dbałość o te detale regeneracyjne, zdrowy styl życia.
Na to można powiedzieć o sportowcach i to sprawia, że mogą tą karierę sportową kontynuować tak długo. Słyszałem,
rozmawiałem z fizjoterapeutą, no inaczej nie wiem kto mi to mówił, ale słyszałem o Robercie Lewandowskim, że on ponadto ma faktycznie genetyka i jego tkanki też są na tyle
takie coś mają w sobie. Człowiek jest
mieszanką róż białek kolagenu, elastyny >> i Robert Lewandowski podobno ma takie tkanki zbudowane w taki sposób, że się bardzo szybko regeneruje po jakimś ciężkim treningu, jak gdzieś tam położył
się na stół do jakiegoś fizjoterapeuty i on mówi: "Kurde, a prawie nic tu pospinane nie jest". Więc on jakieś ma genetyczne dodatkowo predyspozycje do tego, żeby kontuzji. On oczywiście
miał parę, ale u niego dochodzi genetyka dobra.
>> Mhm. Czyli jest nad człowiekiem. Robert,
>> można tak to powiedzieć. No dobrze
Tomku, musimy już kończyć, bo uciekasz zaraz. Jesteś rozchwytywanym bardzo
zaraz. Jesteś rozchwytywanym bardzo człowiekiem. Także bardzo tobie dziękuję
człowiekiem. Także bardzo tobie dziękuję za to spotkanie. Tomasz Paprzyckio
Czakalaka Osteo.
>> Tak, dziękuję za zaproszenie. Mam
nadzieję, że coś ciekawego powiedziałem.
>> [muzyka] >> Bank PKOSA twój partner w życiowym balansie.
[muzyka] He. e
He. e
Loading video analysis...